Opel Corsa A
Corsa A 1.2 CITY
Do sprzedania mam Opla Corsę 1.2 CITY z rocznika 1992, czyli jednego z ostatnich, w którym Corsa A wychodziła.
Samochód jest w bardzo dobrym stanie technicznym i wizualnym, zgodny ze specyfikację fabryczną (co, dla CITY, oznacza dość imponujący brak jakiegokolwiek wyposażenia), z dodatków niefabrycznych są tylko koła alu 14, radio (brzydkie jak noc, ale ma usb i bluetootha), podświetlenie popielniczki (z wyższej wersji zaadoptowane) i zegarek (chyba fabryczna opcja). No i nie jestem pewien, czy z fabryki wyszła z tą skrzynią, czy na początku miała 4 biegi.
Jeśli Corsa ma być wykorzystywana jako Daily (w sumie tak jej zwykle używałem – jako leniwego daily na spokojne dojazdy), trzeba… Hmmm… W sumie nic nie trzeba, można opony wymienić na świeże, ale nie trzeba. No i przed zimą trzeba będzie zabezpieczyć dół drzwi i błotnika, o czym poniżej.
Jeśli ma być klasykiem zlotowym, przydałoby się odświeżyć felgi, przeprać tapicerkę (w fotelu pasażera są 2 małe dziurki) i wymienić / podkleić mieszek zmiany biegów, bo ma swoje lata. I chyba tyle. W ubiegłym roku zaliczyliśmy zresztą wizytę na Classicmanii, gdzie Corsa służyła za dekorację stoiska Magneti Marelli.
Wady:
– wentylator w kabinie czasem hałasuje
– opony mają już swoje lata (chociaż bieżnika jeszcze całkiem sporo), felgom też nie zaszkodziłoby piaskowanie i malowanie, bo lakier z nich nieco obłazi.
– przed kolejną zimą przydałoby się zabezpieczyć dół drzwi kierowcy i przedniego błotnika, bo pojawiają się pod spodem drobne ogniska korozji. Jest też jeden pryszcz na środku maski, bo jakaś oferma zamknęła ją kiedyś na odkręconą obudowę filtra powietrza.
– tapicerkę by można przeprać – jeśli samochód ma być klasykiem zlotowym.
Zalety:
Wszystko! Ten samochód jest jedną wielką zaletą! No – niewielką, niewiele ponad 3,5 metra. A konkretniej:
– samochód kilka lat temu przeszedł remont blacharski (nie jakieś zapraweczki i podmalowania rantów czy inne biedowanie – Corsa była zrobiona cała, od podstaw, do tego zabezpieczona obficie i solidnie, może poza drzwiami kierowcy i przednim błotnikiem, gdzie na dole nieco rudej wyszło, ale do wyczyszczenia / zabezpieczenia – to wystarczy). Na jednym zdjęciu próbowałem ująć stan podłogi – nie wiem na ile to widać, ale wygląda świetnie.
– mechanicznie też w zasadzie nie ma się do czego przyczepić – silnik jedzie jak powinien (znaczy raczej niespiesznie, bo to tylko 45 KM, ale prędkość podróżna na poziomie 110 – 120 jest jak najbardziej do osiągnięcia. Inna sprawa, że ta Corsa bardzo relaksuje i zdecydowanie nie prowokuje do szybkiej jazdy), zawieszenie jest w porządku, delikatnie tylko postukuje gumami z przodu, ale nie udało mi się ich wymienić przy ostatnim przeglądzie, bo nie były dostępne.
– silnik pracuje na oleju półsyntetycznym wymienianym (za mojej kadencji) co 10 tkm, ostatnio jakieś 200 km temu. Przy okazji mechanik wymienił też uszczelkę pod pokrywą zaworów i oring pod rozdzielaczem, bo delikatnie się tam pociło, teraz jest ok.
– samochód jest oczywiście zarejestrowany na mnie, bez stosu jakichś dziwnych umów po drodze.
– w zestawie, oprócz kół widocznych na zdjęciach, są jeszcze kompletne zimówki z bardzo mięsnymi oponami na stalówkach 13.
– LPG jest, z butlą w kole. Przegląd i regulację robiłem jakieś 10tkm temu, skład mieszanki jest oczywiście piękny, więc zaworom nic nie grozi, wolne obroty też ładnie trzyma, poza jedną sytuacją – na zimno, świeżo po przełączeniu na gaz, zdarza jej się zgasnąć; kwestia podregulowania, może podniesienia temperatury, przy jakiej się przełącza. Na benzynie oczywiście nie ma takiego problemu i trzyma obroty równiutko, niezależnie od temperatury, poza tym pali na tyle mało, że gaz to raczej zbędna rzecz, a i w rejestracji na żółte może przeszkodzić.
Opłaty są oczywiście ważne:
przegląd do 8.2020
ubezpieczenie do 1.2021 (oczywiście opłacone w całości)
homologacja butli do 1.2021
Kontakt:
603 187 sto dziewięćdziesiąt sześć